MONOLITH LAW OFFICE+81-3-6262-3248Dni powszednie 10:00-18:00 JST [English Only]

MONOLITH LAW MAGAZINE

Internet

Publiczność i możliwość propagacji w przypadku zniesławienia

Internet

Publiczność i możliwość propagacji w przypadku zniesławienia

W Kodeksie Karnym (Japońskie Prawo Karne) mówi się, że

“Każdy, kto publicznie wskazuje fakty i szkaluje czyjąś reputację, niezależnie od prawdziwości tych faktów, podlega karze pozbawienia wolności do 3 lat lub grzywnie do 500 000 jenów”

Artykuł 230, ustęp 1 Kodeksu Karnego

Określa to elementy składowe zniesławienia.

Zniesławienie w prawie karnym wymaga publiczności, czyli wskazania faktów lub wyrażenia opinii lub krytyki wobec nieokreślonej lub dużej liczby osób. Bez publiczności, zniesławienie nie jest uznawane. Jednakże, nawet jeśli komunikacja jest skierowana do określonej małej grupy osób, jeśli istnieje możliwość rozpowszechnienia do nieokreślonej lub dużej liczby osób, może to być uznane za zniesławienie.

Jak więc wygląda związek między publicznością a zniesławieniem w prawie cywilnym? Istnieją przypadki, w których to staje się problemem, nawet w przypadku zniesławienia w Internecie.

Obraza czci w prawie cywilnym i jej jawność

W prawie cywilnym nie ma wyraźnego przepisu, który wymagałby jawności w przypadku zniesławienia, jako czynu niedozwolonego.

Osoba, która umyślnie lub z powodu zaniedbania narusza prawa innej osoby lub korzyści chronione prawnie, ponosi odpowiedzialność za szkody wynikłe z tego naruszenia.

Artykuł 710 Kodeksu Cywilnego Japonii

Bez względu na to, czy narusza prawa do ciała, wolności lub honoru innej osoby, czy narusza jej prawo własności, osoba zobowiązana do odszkodowania za szkody na podstawie poprzedniego artykułu, musi również zrekompensować szkody inne niż materialne.

Artykuł 709 Kodeksu Cywilnego Japonii

Jednakże, w obecnej praktyce, jawność jest wymagana. Istotą zniesławienia jest obniżenie społecznej oceny, ale pojęcie “społeczeństwa” obejmuje nieokreśloną liczbę osób lub wiele osób, a stwierdzenie, że społeczna ocena spada wobec określonej małej grupy, jest trudne.

W związku z tym, w przypadku zniesławienia w prawie cywilnym, wymaga się, aby było skierowane do nieokreślonej liczby osób lub wielu osób, a precedensy sądowe były wielokrotnie tworzone.

Szczegółowe wyjaśnienia dotyczące warunków zniesławienia znajdują się w poniższym artykule.

https://monolith.law/reputation/defamation[ja]

Nieokreślona lub liczna liczba osób

Wyjaśniamy związek między nieokreślonym lub licznym gronem osób a jawnością.

W jakich przypadkach i do jakiego stopnia uznaje się nieokreśloną lub liczną liczbę osób?

W jednym z procesów, w którym profesor pewnej wyższej szkoły prawa domagał się odszkodowania od uniwersytetu i pięciu innych profesorów za konflikt w miejscu pracy, wystąpił z żądaniem o wypłatę odszkodowania od uniwersytetu.

Sąd Najwyższy w Takamatsu, odnosząc się do tego konfliktu, stwierdził, że “w profesjonalnej szkole wyższej, gdzie utrzymanie i poprawa poziomu edukacji jest priorytetem, dyskusje i krytyka między nauczycielami na temat treści i metod nauczania są przewidywane. W związku z tym, zasadniczo, wypowiedzi między profesorami na temat treści lekcji itp. nie są nielegalne jako prawidłowe działania zawodowe, chyba że ich forma itp. znacznie odbiega od odpowiedniości”. Jednakże, w odniesieniu do wypowiedzi jednego z profesorów na spotkaniu profesorów wyższej szkoły prawa,

“Skarżący jest członkiem komisji mediacji sądowej, ale wyraził wątpliwości, że nie zgłosił sądowi faktu, że skarżący jest pacjentem psychiatrii i że został wykluczony z nauczania w naszym wydziale, a także stwierdził, że sam zgłosi to Sądowi Najwyższemu. Takie wypowiedzi i wskazania, które publicznie ujawniają fakt, że skarżący jest pacjentem psychiatrii, co jest wysoce prywatną sprawą, są całkowicie niepotrzebne i nie mają nic wspólnego z uprawnieniami rady profesorskiej na naszym wydziale. Ponadto, z intencji wypowiedzi można wywnioskować, że była to agresywna intencja sugerująca, że dostarczenie sądowi informacji dotyczących prywatności skarżącego spowoduje mu społeczne szkody. Nawet biorąc pod uwagę, że wypowiedź ta została wygłoszona na stosunkowo zamkniętym spotkaniu profesorów, musimy stwierdzić, że jest nielegalna.”

Sąd Najwyższy w Takamatsu, wyrok z 19 kwietnia 2019 roku

Uznał za zniesławienie i nakazał uniwersytetowi zapłatę odszkodowania w wysokości 770 000 jenów, zwiększając kwotę odszkodowania przyznaną przez sąd pierwszej instancji w Takamatsu z 110 000 jenów. Jest to interesujące, że wypowiedź ta została wygłoszona na zamkniętym spotkaniu profesorów, a liczba osób nie jest wyraźnie określona, ale ponieważ odbyło się to na spotkaniu profesorów wydziału prawa regionalnego uniwersytetu narodowego, prawdopodobnie było tam około 20 osób.

Warto również zwrócić uwagę na fakt, że ten sam profesor wysłał e-mail do czterech swoich kolegów-profesorów, w którym stwierdził:

“Treść tego e-maila nie ma nic wspólnego z treścią edukacji skarżącego, a ponadto nazywa skarżącego ‘głupim zwierzęciem’ i twierdzi, że skarżący obmacywał uda kobiety, dołączając zdjęcie. Wyrażenia i sposób, w jaki są one przedstawione, są wyraźnie obraźliwe dla skarżącego i naruszają jego honor. Fakty te dotyczą wyraźnie prywatnych działań, które nie mają nic wspólnego z pracą, a nie można uznać, że działania skarżącego, które doprowadziły do powyższych faktów, lub dołączenie zdjęć do nich miały jakiekolwiek znaczenie dla decyzji o karze lub traktowaniu skarżącego. Nawet patrząc na wyrażenia w tym e-mailu, można uznać, że były one skierowane wyłącznie przeciwko skarżącemu w celu ataku na jego osobowość lub zniesławienia, a nie można uznać, że były one dokonane w celu publicznego dobra.”

Sąd Najwyższy w Takamatsu, wyrok z 19 kwietnia 2019 roku

Wydaje się, że warto zwrócić na to uwagę.

Od problemu, czy można zaprzeczyć zniesławieniu tylko dlatego, że bezpośredni adresat wyrażenia jest określoną małą grupą osób, w przypadku cywilnego zniesławienia stosuje się teorię propagacji, która rozwinęła się w przypadku kryminalnego zniesławienia. Jednakże, w wyroku nie ma wzmianki o możliwości propagacji, więc można uznać, że około 20 osób to “liczna” liczba osób, a także, że 4 osoby to “liczna” liczba osób. W przeszłości były przypadki, w których zaprzeczano jawności w przypadku 4 osób (wyrok Sądu Okręgowego w Tokio z 7 października 2010 roku).

Przypadki uznania możliwości rozpowszechniania

Istnieje przykład, w którym firma zarządzająca apartamentowcem wniosła o odszkodowanie od członka zarządu wspólnoty mieszkaniowej za rozpowszechnianie dokumentów zniesławiających jej reputację i powtarzanie nielegalnych działań, takich jak groźby.

Jeden z członków zarządu wspólnoty mieszkaniowej wskazał w faksie do 11 innych członków zarządu, że pomimo podjęcia decyzji o przeprowadzeniu badania sejsmicznego budynku, realizacja tego badania została opóźniona z powodu podstępnych i złośliwych działań firmy zarządzającej. Wskazał, że firma zarządzająca, która daje pierwszeństwo korzyściom i prestiżowi, popełniła wiele zbrodni. Mimo że ten faks został wysłany do 11 osób, stwierdzono, że “nie jest konieczne, aby fakty lub opinie były publicznie prezentowane bezpośrednio do nieokreślonej liczby osób. Nawet jeśli fakty lub opinie są prezentowane do określonej małej liczby osób, wystarczy, jeśli istnieje możliwość, że mogą one być rozpowszechniane do nieokreślonej liczby osób”, i uznało możliwość rozpowszechniania.

W takim przypadku, dokument 1 w tej sprawie został rozpowszechniony do 11 członków zarządu wspólnoty mieszkaniowej. Ze względu na charakter dokumentu, który porusza kwestię zarządzania budynkiem, takie jak badanie sejsmiczne, można powiedzieć, że treść dokumentu mogła być rozpowszechniana do właścicieli i najemców apartamentów za pośrednictwem członków zarządu. Dlatego dystrybucja tego dokumentu może być uważana za publiczną.

Sąd Okręgowy w Tokio, wyrok z dnia 27 sierpnia 2009 roku (2009)

Uznając 11 osób za określoną małą liczbę osób i możliwość rozpowszechniania, a także fakt, że łącznie 21 różnych dokumentów w tej sprawie było uporczywie rozpowszechnianych do właścicieli i najemców apartamentów, Sąd uznał niewymierne szkody dla firmy zarządzającej apartamentowcem i nakazał członkowi zarządu wspólnoty mieszkaniowej zapłatę odszkodowania w wysokości 1 milion jenów.

https://monolith.law/reputation/honor-infringement-and-intangible-damage-to-company[ja]

Internet i jawność

W internecie, sytuacja, w której nieokreślona liczba osób może przeglądać treści, jest uznawana za jawność.

Jeśli chodzi o wyrażanie się w internecie, fora, biuletyny, listy mailingowe itp. zakładają, że będą przeglądane przez nieokreśloną liczbę osób, dlatego zasada jawności jest akceptowana. Jednakże, teoretycznie, każdy może przeglądać treści w internecie, a nawet jeśli każdy ma potencjalną możliwość przeglądania, w praktyce często zdarza się, że tylko niewielka liczba osób to robi. Niemniej jednak, w wielu orzeczeniach sądowych, nie uznaje się zwolnienia z odpowiedzialności tylko dlatego, że liczba dostępów jest niewielka.

Wystąpiły przypadki, w których firma i jej zarządca, którzy zostali oczernieni na stronie internetowej publikującej różne informacje o firmach przesłane przez czytelników, które mogą służyć jako referencje dla osób szukających pracy, zażądali od dostawcy usług internetowych ujawnienia informacji o nadawcy. Szczegółowe wyjaśnienia dotyczące żądań ujawnienia informacji o nadawcy znajdują się w poniższym artykule.

https://monolith.law/reputation/provider-liability-limitation-law[ja]

Sąd Okręgowy w Tokio orzekł, że wpisy na stronie internetowej, które zostały opublikowane przez nadawcę, takie jak “Rzadko spotykany, autokratyczny prezes, który jest brutalny i chamski, bije i kopie wyższych pracowników podczas spotkań, co jest na porządku dziennym”, “Gdy znajdzie wśród pracowników swoje ulubione dziecko, robi z niego swoją kochankę. Obecnie ma kilka kochanek”, “W ubiegłym roku zniszczył pracownika, który próbował ujawnić brudną stronę firmy, za pomocą gangu. Teraz wydaje się, że ma problemy z tym gangiem”, naruszały honor i reputację powodów, dlatego nakazał ujawnienie informacji o nadawcy.

W tym procesie dostawca usług internetowych argumentował, że “aby ustanowić nielegalne działanie przez zniesławienie, konieczne jest, aby rzeczywiste szkody, które powinny być zrekompensowane pieniędzmi, wystąpiły, dlatego samo umieszczenie w stanie, w którym nieokreślona liczba osób może dowiedzieć się o faktach, nie jest wystarczające, a liczba dostępów do tego artykułu, nawet z uwzględnieniem liczby dostępów dokonanych przez powodów, wynosi około 7, więc nie powstały rzeczywiste szkody, nielegalne działanie nie jest ustanowione, a nawet jeśli szkody wystąpiły, są one ograniczone”. Jednak w wyroku stwierdzono, że:

W przypadku zniesławienia w internecie, nielegalne działanie jest ustanowione, gdy artykuł o treści obniżającej społeczną ocenę innej osoby jest umieszczony w stanie, w którym nieokreślona liczba osób może go przeglądać, a osoba, która jest celem tego artykułu, jest narażona na ryzyko oceny zgodnie z treścią tego artykułu. Zgodnie z powyższym stwierdzeniem, ten artykuł był dostępny dla nieokreślonej liczby osób przez około 1 rok i 2 miesiące, więc nawet jeśli liczba dostępów do tego artykułu wynosiła około 7, nie można zaprzeczyć, że nielegalne działanie zostało ustanowione.

Sąd Okręgowy w Tokio, wyrok z dnia 29 stycznia 2009 roku

Stwierdzono, że nawet jeśli liczba dostępów wynosiła około 7, “nielegalne działanie jest ustanowione, gdy artykuł jest umieszczony w stanie, w którym nieokreślona liczba osób może go przeglądać, a osoba, która jest celem tego artykułu, jest narażona na ryzyko oceny zgodnie z treścią tego artykułu”, więc nie można zaprzeczyć, że nielegalne działanie zostało ustanowione.

E-mail i możliwość rozpowszechniania

Zdarzył się przypadek, w którym e-mail wysłany przez przedstawiciela firmy i pracowników do firmy handlowej, w którym opisano, że były pracownik dopuścił się przestępstw takich jak zdrada zaufania czy malwersacje, a także ma przeszłość związaną z posiadaniem i używaniem narkotyków, został uznany za zniesławienie honoru byłego pracownika.

Mówi się, że e-mail ma potencjał do rozpowszechniania, ponieważ może być łatwo przeglądany przez osoby trzecie za pośrednictwem przekazywania, ale proces, który uznał wysyłanie e-maili za posiadanie potencjału do rozpowszechniania, jest interesującym przypadkiem.

W e-mailu napisano również, że były pracownik zmusił firmę do wypłacenia wyższego wynagrodzenia dla modeli i celebrytów, a następnie przyjął łapówki i je przywłaszczył. Firma argumentowała, że “wysyłanie e-maili jest zazwyczaj prezentacją faktów dla określonej i niewielkiej liczby osób, a nie jest rzeczywiście publikowane dla nieokreślonej liczby osób trzecich, a publiczność nie istnieje, dopóki nie ma takiej możliwości. W tym przypadku, adresy były jasno zaznaczone jako nazwiska indywidualnych osób odpowiedzialnych za każdego klienta, a treść dotyczyła nieprawidłowego żądania wynagrodzenia, które niesie wysokie ryzyko powstania nowych konfliktów, takich jak zniesławienie i zakłócanie działalności, jeśli zostanie bezmyślnie opublikowane. Nie planowano ujawniać go osobom trzecim, a nie ma dowodów na to, że odbiorca rzeczywiście rozpowszechnił go osobom trzecim. W tym przypadku, nie ma możliwości, że treść e-maila zostanie rozpowszechniona osobom trzecim, a publiczność nie istnieje”. Jednak Sąd Apelacyjny w Tokio stwierdził,

“Wysyłanie e-maili w tym przypadku, choć skierowane do określonej osoby dla każdego e-maila, było skierowane do 18 osób, a jego treść dotyczyła ważnej kwestii związanej z działalnością firmy, która jest pozwana w apelacji, i była to treść, która zwracała uwagę na to, że żądania od apelantów są niewłaściwe dla każdego klienta, modela i celebryty. W związku z tym, naturalnie, treść musiała być znana dyrektorom i osobom odpowiedzialnym za każdą firmę klienta. W takim przypadku, treść wysyłana za pośrednictwem e-maila w tym przypadku, ze względu na jej naturę, była treścią, która miała być znana nie tylko bezpośrednim adresatom, ale także każdemu zainteresowanemu, i miała potencjał do rozpowszechniania się wśród szerokiej, nieokreślonej liczby zainteresowanych. Dlatego nie można przyjąć argumentu firmy pozwanej w apelacji, że treść każdej wiadomości nie miała potencjału do rozpowszechniania się wśród osób trzecich.

Sąd Apelacyjny w Tokio, wyrok z 17 lipca 2014 roku (2014)

Zmienił wyrok pierwszej instancji, który żądał zapłaty 330 000 jenów, i nakazał firmie i jej zarządcy zapłatę 500 000 jenów.

Był to e-mail do 18 osób, więc nie byłoby dziwne, gdyby publiczność została uznana, ale potencjał do rozpowszechniania został uznany. W przypadku e-maili, należy zachować szczególną ostrożność.

https://monolith.law/reputation/defamation-and-transmission-possibility-by-sending-email[ja]

Podsumowanie

Jeśli weźmiemy pod uwagę możliwość rozpowszechniania, konieczne jest zachowanie ostrożności również w odniesieniu do postów na portalach społecznościowych. Myślenie, że “jeśli ograniczysz zakres publikacji postów do znajomych lub obserwujących, nie dojdzie do zniesławienia” jest niebezpieczne.

Jeśli publikujesz posty tylko dla znajomych na Facebooku, istnieje duże prawdopodobieństwo, że zostanie uznane, że istnieje publiczność, jeśli masz dziesiątki znajomych. Nawet jeśli jest ich mniej, istnieje możliwość uznania możliwości rozpowszechniania. Osoby z prywatnymi kontami na Twitterze, które mają dziesiątki obserwujących, prawdopodobnie będą traktowane tak samo jak konta publiczne.

Publiczność i możliwość rozpowszechniania w przypadku zniesławienia to nowe i delikatne kwestie, dlatego skonsultuj się z prawnikiem, który ma bogate doświadczenie w zakresie zniesławienia.

Managing Attorney: Toki Kawase

The Editor in Chief: Managing Attorney: Toki Kawase

An expert in IT-related legal affairs in Japan who established MONOLITH LAW OFFICE and serves as its managing attorney. Formerly an IT engineer, he has been involved in the management of IT companies. Served as legal counsel to more than 100 companies, ranging from top-tier organizations to seed-stage Startups.

Wróć do góry