MONOLITH LAW OFFICE+81-3-6262-3248Dni powszednie 10:00-18:00 JST [English Only]

MONOLITH LAW MAGAZINE

Internet

Problemy z prawami autorskimi dotyczące tekstów i e-maili opublikowanych w Internecie, na blogach i forach dyskusyjnych

Internet

Problemy z prawami autorskimi dotyczące tekstów i e-maili opublikowanych w Internecie, na blogach i forach dyskusyjnych

Na tekst napisany przez pewną osobę, powstaje “prawo autorskie”. Jeśli ktoś inny bezprawnie kopiował tekst, na którym ta osoba ma prawa autorskie, powstaje problem naruszenia praw autorskich. W tym sensie, osoba, która napisała tekst, ma “wyłączne” prawo do publikacji tego tekstu.

Jednak z drugiej strony, jeśli ktoś napisze pewien tekst, inni nie mogą już napisać tego samego tekstu. Na przykład, jeśli na prosty fakt, jak “Pogoda dnia ● roku Reiwa (rok gregoriański) ● miesiąc ● dzień była słoneczna, temperatura wynosiła 23,4 stopnia, a wilgotność wynosiła 50%”, powstaje prawo autorskie, inni nie mogą już napisać tego samego tekstu. To można uznać za wyraźnie niewygodne.

Prawo autorskie nie jest przyznawane dla każdego rodzaju tekstu. W terminologii prawnej nazywa się to “charakterem dzieła”. Warunkiem przyznania praw autorskich do pewnego tekstu (itp.) jest uznanie, że tekst ten ma “charakter dzieła”.

Jaki zakres “charakteru dzieła” jest uznawany dla różnych tekstów widocznych na stronach internetowych itp.? W tym artykule przedstawiamy przypadki, w których charakter dzieła był problemem w odniesieniu do notatek z obserwacji sądowych, anonimowych postów na forach internetowych, informacji o zmianie pracy i e-maili.

W przypadku notatek z obserwacji sądowych

Powód, który opublikował notatki z obserwacji sądowej w Internecie, twierdził, że jego prawa autorskie do notatek zostały naruszone, gdy artykuł oparty na tych notatkach został bezprawnie skopiowany i opublikowany na blogu. W związku z tym, powód zażądał od “Yahoo! Blog” ujawnienia informacji o nadawcy i usunięcia artykułu.

Powód, podczas czwartego publicznego posiedzenia w sprawie naruszenia prawa o obrocie papierami wartościowymi przeciwko Takafumi Horie, które odbyło się w Sądzie Okręgowym w Tokio w sprawie LiveDoor, zebrał wyniki przesłuchania świadków i opublikował je w Internecie jako notatki z obserwacji sądowej. Te notatki zostały bezprawnie skopiowane i opublikowane na blogu o nazwie “Yahoo! Blog – Dziennik ofiar LiveDoor” przez osobę trzecią bez zgody powoda.

Pierwsza instancja odrzuciła roszczenie powoda, twierdząc, że notatki z obserwacji sądowej powoda nie spełniają kryteriów “dzieła” zgodnie z artykułem 2, ustęp 1, punkt 1 Japońskiej Ustawy o Prawie Autorskim. Powód odwołał się od tej decyzji, ale sąd apelacyjny, odwołując się do artykułu 10, ustęp 2, punkt 2 tej samej ustawy, który mówi, że “raporty, które są tylko przekazem faktów i wiadomości bieżących, nie spełniają kryteriów dzieła wymienionego w poprzednim punkcie”, stwierdził:

“Jeśli treść wyrażenia w opisie lub podobnym, za pomocą języka, jest wyłącznie ‘faktem’ (w tym przypadku ‘fakt’ odnosi się do określonej sytuacji, stanu lub istnienia, na przykład ‘kto powiedział co, kiedy i gdzie’, ‘istnieje jakiś obiekt’, ‘jaki jest stan jakiegoś obiektu’), i jest opisana bez wprowadzania jakiejkolwiek szczególnej oceny lub opinii, nie można powiedzieć, że wyraża ‘myśli lub uczucia’ autora.”

Sąd Najwyższy ds. Własności Intelektualnej, 11 grudnia 2008 roku (Rok Heisei 20)

Sąd, po dokładnym zbadaniu kreatywności każdego opisu w notatkach z obserwacji sądowej stworzonych przez powoda, zaprzeczył, że są one dziełem i odrzucił żądanie ujawnienia informacji i usunięcia artykułu. Dzieło to “wyrażenie myśli lub uczuć w sposób twórczy” (Artykuł 2, ustęp 1 Japońskiej Ustawy o Prawie Autorskim), a jako jego warunek wymagana jest kreatywność. Warto jednak zauważyć, że nie zaprzeczono, że notatki z obserwacji sądowej jako całość są dziełem.

https://monolith.law/reputation/disclosure-of-the-senders-information[ja]

https://monolith.law/reputation/provider-liability-limitation-law[ja]

Przypadek publikacji na internetowym forum

Pozwani, którzy napisali tekst na forum na stronie internetowej, stworzyli książkę, kopiując (cytując) część tego tekstu, i ją opublikowali. Powodowie twierdzili, że ich prawa autorskie zostały naruszone, i domagali się zatrzymania publikacji książki oraz wypłaty odszkodowania. Spółka akcyjna prowadząca usługi informacyjne związane z przemysłem informacyjnym, jak również działalność wydawniczą, prowadziła organizację dla miłośników hoteli, mającą na celu promowanie przyjaźni i wymiany informacji. Na stronie internetowej utworzyli forum, na którym członkowie publikowali teksty pod pseudonimami i wymieniali się informacjami. Dziesięć osób z tej grupy wniosło pozew, twierdząc, że ich prawa autorskie zostały naruszone.

Sąd stwierdził najpierw, że nawet jeśli dzieło jest publikowane anonimowo, nie przeszkadza to w uznaniu jego charakteru jako dzieła chronionego prawem autorskim.

Dzieło, które jest przedmiotem ochrony prawem autorskim, musi być “twórczym wyrazem myśli lub uczuć”. “Wyrażenie myśli lub uczuć” nie obejmuje przypadków, w których po prostu opisuje się fakty, ale nawet jeśli fakty są materiałem, wystarczy, jeśli wyrażona jest jakaś ocena lub opinia autora na temat faktów. Co więcej, aby coś było “twórczo wyrażone”, wystarczy, że wyraża się w nim jakaś indywidualność autora, nie jest konieczne, aby wykazywało ono oryginalność w ścisłym sensie. Z drugiej strony, w przypadku dzieł składających się z języka, jeśli są one bardzo krótkie, lub jeśli ich forma wyrazu jest ograniczona, tak że nie można sobie wyobrazić innej formy wyrazu, lub jeśli wyraz jest banalny i powszechny, nie można go uznać za twórczy wyraz, ponieważ nie wyraża indywidualności autora.

Wyrok Sądu Okręgowego w Tokio z dnia 15 kwietnia 2002 roku

Sąd ocenił, czy poszczególne fragmenty tekstu powodów mają charakter dzieła chronionego prawem autorskim, i stwierdził, że niektóre z nich wyrażają indywidualność autora i mogą być uznane za “twórcze wyrażenie myśli lub uczuć”. Sąd uznał je za dzieła chronione prawem autorskim i nakazał pozwanym zapłatę odszkodowania za naruszenie praw autorskich, zniszczenie książki i zakaz jej publikacji.

Jednym z przykładów tekstu pozwanego jest:

Planuję wyjazd na azjatycki kurort na maksymalnie 9 dni w lecie. Moim pierwszym wyborem jest Ubud. Jednak osoba towarzysząca mi mówi, że na pewno znudziłaby się w Ubud po 9 dniach.

A odpowiadający mu tekst cytowany to:

Planuję wyjazd na azjatycki kurort na maksymalnie dziewięć dni w lecie. Moim pierwszym wyborem jest Ubudu, ale osoba towarzysząca mi mówi, że na pewno znudziłaby się w Ubudu po dziewięciu dniach.

Ten wyrok był pierwszym, który uznał teksty na stronach internetowych za dzieła chronione prawem autorskim. Sąd stwierdził, że nie ma powodu do rozróżniania między tekstami na stronach internetowych a ogólnymi tekstami przy ocenie, czy mają one charakter dzieła chronionego prawem autorskim.

W przypadku informacji o rekrutacji

Firma powodująca stworzyła i opublikowała na swojej stronie internetowej teksty dotyczące rekrutacji, które firma pozwana bezprawnie skopiowała lub przerobiła i opublikowała na swojej stronie internetowej. Firma powodująca twierdziła, że naruszono jej prawa autorskie (prawo do kopiowania, prawa do adaptacji, prawo do udostępniania) oraz prawa moralne autora (prawo do zachowania tożsamości) i domagała się zakończenia publikacji oraz odszkodowania za szkody. Firma powodująca, która korzystała ze strony internetowej i innych środków do dostarczania informacji o rekrutacji, przeprowadziła wywiady na prośbę przedsiębiorcy (Chantilly), który chciał opublikować informacje o rekrutacji, stworzyła teksty i opublikowała je jako informacje o rekrutacji. Firma pozwana również otrzymała zamówienie od tego samego przedsiębiorcy na stworzenie i publikację reklamy dotyczącej rekrutacji na stronie internetowej, skopiowała lub przerobiła i opublikowała teksty informacji o rekrutacji firmy powodującej.

Sąd stwierdził:

Przy tworzeniu reklamy rekrutacyjnej Chantilly, cechy firmy, takie jak treść zamówień, pochodzenie od inżyniera, są podane jako wymagania rekrutacyjne, a rodzaj pracy, treść pracy, satysfakcja z pracy, trudności pracy, wymagane kwalifikacje, forma zatrudnienia itp. są podane, a także podane są konkretne przykłady, zmieniony styl pisania, charakterystyczne tytuły, takie jak “Inżynieria przede wszystkim”, “Od inżyniera w drugim roku pracy”, aby przyciągnąć zainteresowanie czytelnika. Można uznać, że w wyrażeniu jest wiele pomysłowości.

Sąd Okręgowy w Tokio, wyrok z 22 października 2003 roku (rok 2003 w kalendarzu gregoriańskim)

I stwierdził, że “można powiedzieć, że jest wiele pomysłowości w metodzie wyrażania, takiej jak użycie pytania, które przyciąga zainteresowanie czytelnika, lub zakończenie tekstu, pozostawiając po sobie echa, więc jest to coś, co wyraża indywidualność autora”, potwierdzając, że jest to dzieło, i nakazał zapłatę 150 000 jenów jako kwotę pieniężną, która powinna być otrzymana za korzystanie z praw autorskich, 500 000 jenów za koszty adwokackie, łącznie 650 000 jenów.

Firma pozwana twierdziła, że informacje o rekrutacji zostały stworzone na podstawie wywiadu z przedsiębiorcą, więc autor to przedsiębiorca, a nie powód, a nawet jeśli powód jest autorem, to jest tylko współautorem, ale sąd stwierdził, że autor to osoba, która rzeczywiście uczestniczyła w tworzeniu danego dzieła, a osoba, która dostarczyła tylko pomysłów lub materiałów do tworzenia, nie jest autorem.

Przykład informacji o rekrutacji powoda to:

Czy ten projekt przyczyni się do rozwoju umiejętności inżyniera…
Czy można zdobyć wiedzę i know-how, które pomogą w rozwoju kariery…
Czy środowisko i warunki rozwoju spełniają oczekiwania…
Kiedy jeden projekt zostanie zakończony, czy praca, która pozwala inżynierowi, który brał udział, na głębokie zadowolenie z każdego aspektu.
To są kryteria, które Chantilly stosuje przy wyborze projektów.

A informacje o rekrutacji pozwanej, które zostały skopiowane, to:

Czy ten projekt przyczyni się do rozwoju umiejętności inżyniera…
Czy można zdobyć wiedzę i know-how, które pomogą w rozwoju kariery…
Czy środowisko i warunki rozwoju spełniają oczekiwania…
Kiedy jeden projekt zostanie zakończony, czy praca, która pozwala inżynierowi, który brał udział, na głębokie zadowolenie z każdego aspektu.
To są kryteria, które Chantilly stosuje przy wyborze projektów.

To było to.

https://monolith.law/corporate/quote-text-and-images-without-infringing-copyright[ja]

W przypadku e-maili

Autor, który był w związku homoseksualnym z Yukio Mishimą, opublikował autobiograficzną powieść, w której opisuje swój związek z Mishimą. W książce zamieszczone zostały niepublikowane wcześniej listy i pocztówki Mishimy (15 sztuk). Dzieci Mishimy, jako spadkobiercy praw autorskich (zgodnie z artykułem 116 Japońskiej Ustawy o Prawie Autorskim), złożyły pozew o zaniechanie publikacji i dystrybucji, zniszczenie książek oraz odszkodowanie za naruszenie praw autorskich.

W tym procesie sąd stwierdził, że listy Mishimy, w których wyrażał swoje emocje i poglądy na świat, są dziełem literackim. Sąd uznał, że każdy z listów jest indywidualnym wyrazem myśli i uczuć Mishimy (wyrok Sądu Apelacyjnego w Tokio z 23 maja 2000 roku). Czy e-maile mogą być uznane za dzieło literackie?

W jednym z przypadków, członek zarządu organizacji religijnej złożył pozew o ujawnienie informacji o nadawcy, twierdząc, że jego prawa autorskie i moralne zostały naruszone, gdy e-mail, który wysłał do członków organizacji, został opublikowany na stronie internetowej “Prawdziwe oblicze organizacji”.

Pozwany dostawca internetu argumentował, że e-mail ten jest jedynie przekazem faktów i nie jest dziełem literackim, ponieważ nie zawiera indywidualnych wyrazów myśli autora. Sąd jednak uznał, że e-mail zawiera indywidualne wyrażenia, takie jak:

  • “Napiszmy jak najwięcej ‘lalek’!”
  • “Czyż nie wielu z nas w końcu poczuło ‘nastrój lalek’?”
  • “Czy ten cenny czas, zanim Pan B zacznie pośredniczyć w ‘sztuce Ise’, nie jest czasem, kiedy powinniśmy pisać jeszcze więcej ‘lalek’?”

i stwierdził, że:

“E-mail składa się z kilkunastu zdań, które nie mogłyby być takie same, niezależnie od tego, kto by je napisał. E-mail ten jest dziełem literackim. Pozwany twierdzi, że treść e-maila jest jedynie przekazem faktów, ale e-mail zawiera indywidualne wyrażenia, więc nie można go uznać za jedynie przekaz faktów.”

Sąd uznał e-mail za dzieło literackie i stwierdził, że “artykuł zachowuje istotne cechy wyrazu e-maila, a osoba, która go czyta, może bezpośrednio doświadczyć tych cech. Artykuł ten jest więc reprodukcją e-maila”. Sąd nakazał ujawnienie informacji o nadawcy, ponieważ powód wyraził zamiar dochodzenia roszczeń odszkodowawczych za naruszenie praw autorskich.

Jeśli przyjmiemy ogólne rozumienie listów, trudno byłoby stwierdzić, że e-mail ten przekazuje jedynie “fakty”. Odrzucenie argumentów pozwanej wydaje się więc oczywiste. Jednak nawet jeśli “myśli lub uczucia” są wyrażane, nie będą one uznane za dzieło literackie, jeśli nie są twórcze. Wyrok nie omawia tego aspektu, ale potwierdza, że e-mail jest dziełem literackim, ponieważ “nie można powiedzieć, że byłby taki sam, niezależnie od tego, kto by go napisał”.

Podsumowanie

Kwestia, do jakiego stopnia uznaje się prawa autorskie różnych tekstów dostępnych w sieci, jest niezwykle trudna. Jeśli posiadasz dokładną wiedzę na temat cytowania i robisz to poprawnie, nie ma większego problemu. Jednak lekkomyślne kopiowanie tekstów z blogów innych osób, artykułów z witryn, e-maili od innych osób i publikowanie ich na własnym blogu czy w mediach społecznościowych jest niezwykle ryzykowne. Jeśli nieumyślnie naruszasz prawa autorskie innej osoby lub odwrotnie, uważasz, że twoje prawa mogły zostać naruszone, skonsultuj się z doświadczonym prawnikiem. Szybka reakcja jest niezbędna.

Managing Attorney: Toki Kawase

The Editor in Chief: Managing Attorney: Toki Kawase

An expert in IT-related legal affairs in Japan who established MONOLITH LAW OFFICE and serves as its managing attorney. Formerly an IT engineer, he has been involved in the management of IT companies. Served as legal counsel to more than 100 companies, ranging from top-tier organizations to seed-stage Startups.

Wróć do góry